piątek, 28 września 2012

Zrozumieć kota – przypowieść 156…

Kot na stole = Cat-astrofa!


Koty, a mój w szczególności miewają dziwny zwyczaj pokładania się na stole. Przy czym stół pełni rolę wielofunkcyjną: 
1. Solarium (trzeba wygrzewać się pod lampką korzystając z dodatkowego źródła ciepła i światła, szczególnie w jesienno-zimowych miesiącach).    
2. Leżaka (chociaż fotele są miększe i posiadają rozłożone kocie kocyki, nie ma to jak solidny masaż kręgosłupa na dębowym stole! :) ). 
3. Darmowej stołówki (chociaż miska jest pełna, ale to co ma pani na talerzu z pewnością jest smaczniejsze, świeższe, lepsze, bardziej apetyczne… ojej, uda mi się zwinąć plasterek szynki zanim pani wróci z herbatą?). 
4. Źródło wrażeń estetycznych (jakie piękne kwiaty… jak pachną… jakie smaczne… te liście też niezgorsze… ooo i wstążka z rafii, mniam mniam…). 
5. Punktu obserwacyjnego (chyba nie myślą, że będę siedział na ziemi i zerkał na wszystko niczym mysz? Muszę mieć odpowiednią perspektywę…). 

Dalsze funkcje w fazie poszukiwań. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz