środa, 14 stycznia 2015

Nutcrackers

Dziadki do orzechów... nigdy nie zastanawialiśmy się nad ich wyglądem i przydatnością. Ot, brało się orzech do ręki, dziadek miał sobie z nim poradzić, a na nas czekało smaczne wnętrze. 
Tymczasem dziadków do orzechów jest cały wachlarz... od klasycznych drewnianych, po bardziej wymyślne formy, przez mosiężne, żelazne, aluminiowe po plastikowe i ceramiczne. Ich kształtów nie sposób zliczyć. Przez poszczególne zwierzęta, istoty legendarne i mitologiczne, postaci ludzkie po schematyczne i symboliczne. Nie brakuje również dziadków przypominających klasykę... choć i tu zdarzają się nie tylko żołnierze i królowie... są gajowi, rybacy, mikołaje...
W zasadzie sama nie zbieram Dziadków do Orzechów, ale mam osobę, która je uwielbia. Zawsze więc, przy każdej okazji staram się wyszperać jakiegoś nowego orzechołamacza. Jednym z moich ulubionych zakupów był dziadek mosiężny w kształcie smoka, dziadek drewniany wiewiórkowy i wilkowy. Poluję na dziadki w kształcie kotów.
Tym razem jednak złamałam tradycję dziadka pod choinkę, a zamiast tego przygotowałam dziadkowe karty. Część z nich to ozdoby kolekcji, a część to te, które warto by jeszcze było zdobyć. Które są które? Można się łatwo domyśleć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz