czwartek, 16 października 2014

Tortowy Smok Urodzinowy

W tym roku postanowiłam zaszaleć. Od dobrego pół roku obserwowałam Pracownię Tortów Róg Wojskiego - ahh jakie piękne przeróżne torty (od chrzestowych, komunijnych, ślubnych przez urodzinowe do inno-okazyjnych robili), więc z okazji urodzin zafundowałam sobie smoka (no dobrze, na zdjęciach niestety będzie widać które to były urodziny...). Smok czerwony, fabularnie wytłumaczalny, z wyspy Sura na planecie Virlandiana, na którego co po niektórzy chcieli polować... (pozostałość po grze RPG on line sprzed paru lat, która mam nadzieję, że już niedługo ożyje w innym wymiarze), Wnętrze - malinowo-czekoladowe. Co do smoka, pozostaje pytanie: skrzydełko czy nóżka? :)


A przy okazji króciutki fragment genialnej książki Beaty Krupskiej: "Sceny z życia Smoków"

Tortowy Smok Urodzinowy stał, przestępując z nogi na nogę, i najwidoczniej bardzo się wstydził. Na szyi miał termos w aksamitnym, żółtym pokrowcu przewiązany czarną aksamitką. Obok termosu, na złotym łańcuszku, wisiał smoczek.
- Ooo, ssak - powiedziała Chenia na widok smoczka.
- Smok - poprawił ją Tortowy. - Tortowy Smok Urodzinowy. Cieszę się, że tu jestem. Najlepiej wśród swoich.

1 komentarz:

  1. Wspaniale wygląda ten smok i niezmiernie apetycznie.

    Szczęścia z okazji urodzin :)

    OdpowiedzUsuń