wtorek, 5 sierpnia 2014

Krew Tyranów

Jupi!!! Kolejny tom przygód Temeraire'a w końcu w moich rękach! Jak zwykle, czeka się długo, czyta się szybko. Przy okazji miałam lekkie dejavu... w końcu niedawno skończyłam "Straceńców" - Moskwa 1612... dwieście lat później pod Moskwą zjawiły się różne armie, tym razem uzbrojone w smoki. O tak, mam smoka i nie zawaham się go użyć! - rzec by można cytując klasykę. Zanim jednak bohaterowie znaleźli się na ziemi cara musieli odbyć dłuuuuuuuugą drogę, szczególnie Laurence, który po wypadku na statku ocknął się na niegościnnym japońskim brzegu pozbawiony pamięci z okresu ostatnich 8 lat. Wiedział, że jest kapitanem okrętu, o posiadaniu smoka i byciu awiatorem nie miał najmniejszego pojęcia. W tym czasie Temeraire szalał z niepokoju o swojego kapitana, z jednej strony powinność wobec okrętu i innych smoków i misji (nie mówiąc już o Iskierce mającej lada dzień złożyć ich wspólne jajo) a z drugiej coraz mniejsza nadzieja na odnalezienie Laurence'a. Przy okazji mamy okazję zapoznać się z japońskimi smokami wodnymi, taki Pan Niru to nie przelewki... jedyny plus sytuacji to fakt, że nie może wyjść z wody. Kiedy dziwnym splotem okoliczności smok i jego kapitan w końcu się odnajdą czeka ich cała masa niebezpieczeństw: zdrada, porwanie, podpalenie, bitwa, uwięzienie, zasypanie, przelot przez pustkowia... by w końcu trafić do Rosji, gdzie sytuacja smoków wcale nie jest taka różowa... a napoleońska armia jest tuż tuż... i wydawać się może, że jest bardziej cywilizowana niż rosyjscy sprzymierzeńcy.

Autorka zapowiedziała niestety, że jest to przedostatnia książka z serii. No cóż, wojny napoleońskie się kończą, mamy rok 1812... a co będzie dalej z Temerairem i jego załogą? Co się wykluje z jaja smoków: Niebieńskiego i Kazilika? Jak bardzo wdzięczny bądź niewdzięczny będzie kraj wobec smoków i ich załóg? Czy lepiej będzie osiąść w Chinach czy w Australii? Mam nadzieję, że odpowiedzi na pytania poznam stosunkowo niedługo, w następnym - ostatnim tomie.


Wyrzucony jako rozbitek na brzeg w Japonii, dotknięty amnezją Laurence odkrywa, że jest wplątany w sieć politycznych intryg, które zagrażają i jego życiu, i niepewnej pozycji Anglii na Dalekim Wschodzie. Cały rejon zamienił się w beczkę prochu gotową wybuchnąć od najmniejszej iskry, co wiąże się także z nową pożogą szerzącą się w Europie. Napoleon zwrócił się bowiem przeciwko dawnemu sojusznikowi, carowi Aleksandrowi, i prowadzi na Rosję największą armię, jaką widział świat. Właśnie pod bramami Moskwy Laurence i Temeraire wraz z nieoczekiwanymi sojusznikami i starymi przyjaciółmi podejmą ostateczne wyzwanie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz