niedziela, 5 lipca 2015

Baltic Sail

Tyle czekania, przygotowań i jak zwykle szybciutko minęło... ale było cudnie! :) 
Baltic Sail - od 2 do 5 lipca, z racji pracy, mogłam jedynie uczestniczyć weekendowo. Pogoda jak marzenie, a nawet więcej... przeszło 30 stopni, jedynie słabiutkie powiewy wiatru i wszechobecne słońce (mimo kapeluszy czy parasolek słonecznych można się było spalić).

Obóz na ulicy Rycerskiej - baza wypadowa do wycieczek po Długim Pobrzeżu, pokazów mody na Targu Rybnym, rejsów po Motławie czy kibicowaniu podczas bitwy - w rytm muzyki z "Piratów z Karaibów" - niezapomniane przeżycie...


Słomkowe kapelusze ruleeeezzz!


Pan Fahrenheit z kromką chleba z miodem...


I ze swoją gospodynią...


Jest nas trochę więcej...


Każde miejsce jest dobre by przysiąść i trochę pohaftować... a w takim koszyku cudeńka się zmieszczą...


Można nas było spotkać na Długim Pobrzeżu...


na ulicy Mariackiej...


i w obozie, na ulicy Rycerskiej...


rejsy po Motławie były urocze...


Na pokładzie Sztormu IV... w tle Twierdza Wisłoujście...


Zanim marynarze wypłynęli... tuż tuż przed bitwą... pamiątkowe zdjęcia...


Nie płacz... kiedy odpłynę...


niektórzy na pokładzie szykują się do starcia...


ale na lądzie też są ważne i odpowiedzialne zadania...


Łyżka mocy... w razie ostatecznej konieczności...


Mortal Kombat to pikuś... przy fishu fight...


no i zwyciężyliśmy!!!


kilka wersji damskich strojów...


Kilka portretów...


I na Targu Rybnym...


A na koniec Zmiana Warty, tym razem, pod Zieloną Bramą... :)


i na deser: modnie, ładnie i wygodnie...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz