piątek, 1 maja 2015

Twierdza Wisłoujście

1 Maja - to przede wszystkim Twierdza Wisłoujście i Garnison Danzig! Chociaż deszcz trochę pokrzyżował plany, ale mimo wszystko udało nam się zwiedzić zakamarki Twierdzy w bardzo miłym towarzystwie. Oprócz Garnisonu był też przedstawiciel Regimentu z Poznania i gościnnie GRH Biały Orzeł.

 
 

Mężczyzna w mundurze wygląda po prostu inaczej... różne formacje wojskowe, ale żołnierska postawa i wygląd... można się pozachwycać...


Jak jeszcze ktoś się na broni czarnoprochowej trochę zna i interesuje... może uzyskać zawsze szczegółowe wyjaśnienia...


Panowie snują różne rozważania...


A tymczasem panie przedstawiają wygląd twierdzy od strony kuchennej, prac codziennych, strojów...


Przy okazji prezentacja kieszeni - ciekawy "wynalazek" - dowiązywanych niezależnie pod spódnicą. Mogły być w wersji prostej lub haftowanej.


Kto zgadnie o jaki obraz mi chodziło, kiedy robiłam to zdjęcie? Dzięki pięknej modelce udało się osiągnąć niemal ideał... chociaż oryginalna pani na obrazie niosła nieco inne rzeczy...


Trochę musztry nigdy nie zaszkodzi... tym bardziej, że chwilowo przestało padać..


Nasze towarzystwo musiało się zapoznać ze wszystkimi zakamarkami twierdzy, dobra armata nie jest zła, szczególnie jeśli już wiadomo jak ją ładować i konserwować.


Nieopodal udało się odkryć przeuroczy zakątek, więc nawet pozwoliłam sobie zrobić zdjęcie... :) niestety zdjęcia nie oddają jego urody, światło było dość specyficzne - więc osiągnęliśmy efekt "przepalonego nieba".


Sama Twierdza szalenie mi się podoba, aczkolwiek trzeba tu wrócić latem i przy bardziej sprzyjającej pogodzie...


I jeszcze pamiątkowe zdjęcia z koszar... gdańska Panienka z Okienka to przy nas pikuś... :)


Szkoda, że po cywilnemu.. ale idealna kompozycja... replika XVIII-wiecznej broni... celne oko, właściwa postawa... idealny "materiał" na żołnierza. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz