sobota, 7 lutego 2015

Rok Szczura

"Rok Szczura. Widząca" - to najnowsza na polskim rynku powieść Olgi Gromyko, bestsellerowej autorki "Wiernych wrogów" i serii o przygodach wiedźmy Wolhy, to pierwszy tom trzytomowej sagi (i nie mogę się już doczekać drugiego), która opowiada losy Ryski – wiejskiej dziewczyny wykazującej pewne zdolności jasnowidzenia, której w pełnej przygód wędrówce towarzyszą: jej przyjaciel z dzieciństwa Żar – złodziejaszek i znaleziony na drodze szczur Alk – który właściwie szczurem nie jest.

"Z tysiąca ścieżek utkany jest ludzki los i tylko Najjaśniejsza Bogini wie, dokąd prowadzą. Alk pragnie władzy i sławy, Żara nęci bogate i wygodne życie, a Ryska marzy o cichym, rodzinnym szczęściu. Jednak żeby jedno marzenie się spełniło, czasem trzeba zrezygnować z innych. Szeroki świat poza granicami rodzinnej wioski jest dziwny i groźny. Czy młodej wędrowniczce starczy szczęścia, by uniknąć niebezpieczeństw i dokonać właściwego wyboru? Czy właściwy wybór w ogóle istnieje? Jak potoczą się losy Ryski i jej towarzyszy? Czy już zawsze będą tułaczami i zbiegami? Póki trzymają się razem, jest nadzieja na szczęśliwe wywinięcie się z każdej awantury." - zachęcał Empik.


Może okładka nie jest do końca fortunna, ale czasami i graficy mają dziwne pomysły. Ryska pasuje mi... aczkolwiek nie do końca widać owe przerażająco-fascynujące sawriańskie oczy (żółte oczy - dziedzictwo Ludzi Lodu? :) ), a Alk z pewnością nie wygląda tak rozpaczliwie i dramatycznie, uwieszony rękojeści miecza. No dobrze, to o czym jest ta książka?
Z początku wydawać by się mogło, że to książka dla nieco młodszych czytelników, bohaterów poznajemy jako 9 - 10 letnie dzieci, z wszystkimi ich troskami, uprzedzeniami, marzeniami i lękami (wśród których dominuje szczurolęk). Wieska, jak to wieska... jedna z wielu nieopodal rintarsko-sawriańskiej granicy. Każdy kombinuje jak może... czasami wrogie wojska przewalą się po tej stronie, czasami po tamtej... Ryska - jest właśnie takim żywym dowodem ostatniej bytności sawriańczyków... hańbą dla matki i ojczyma, którą najchętniej pozbyłby się z domu, oddając na służbę do bogatszego krewnego. A tu dziewczyna, mimo ciężkiej harówki poznaje bratnią duszę.. i odkrywa swój dar. Jest widzącą... może jeszcze nie Wędrowcem, którego całe wieski wzywają dla rozstrzygnięcia ważnych kwestii, ale dar jasnowidzenia posiada. I zaczyna dzięki niemu zdobywać szacunek ludzi.
Mija kilka lat... Na skutek afery z krową i Takką w tle (oraz ofiary ludzkiej - przebłagalnej), młody przyjaciel Ryski - Żar - ucieka z majątku w poszukiwaniu lepszego życia, ona sama po pewnym czasie postanawia podążyć jego śladami. Porywa jedną z krów, która należałaby się jej za służbę gdyby gospodarz chciał ją dać (dziwne, ale powszechnym środkiem lokomocji są krowy, a nie konie). Dopiero za granicami majątku czeka ją cała seria wydarzeń: znalezienie umierającego acz gadającego szczura, którego zgubił jeden z Wędrowców, podążanie ku sawriańskiej granicy, by spełnić życzenie Alka (owego szczura), a przy okazji zarobić 100 złotych monet, podróż na Chorobie i Śmierci, spotkanie z Żarem, który jest już nie lada miejskim złodziejem, wędrówka po bezdrożach z Szoszami w tle, a raczej pod ziemią (takie wilkołaki przy nich to pikusie małe), afera z wisielcem oraz pustelnikiem, który o dziwo zamiast na słupie lub w jaskini mieszka w eleganckim domu, bez ogródka. Bardzo ciekawie przedstawiony jest system magii, normalny człowiek powinien się dziesięć razy zastanowić czy podejdzie do egzaminu w Przystani dla Wędrowców... dar jasnowidzenia wykluczający się i mnożący również zależy od ciekawych czynników... poza tym to powieść o oswajaniu... siebie nawzajem, swojego strachu, swoich lęków i uprzedzeń... no i nie koniec, a zaledwie początek przygody... wszystkie złe moce za bohaterami, wojna wisi na włosku, jak żyć dalej, jak żyć? Ehhh, trzeba poczekać na drugi tom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz