sobota, 9 lutego 2013

Londyńska makabra

Zapewne gdybym dokładniej się wczytała w opis rebelowski (poniżej) może nie sięgnęłabym po tę książkę, ale nie wczytywałam się. Urzekły mnie słowa: Londyn, XIX wiek, królowa Wiktoria, golem. Przyrzekałam sobie, że nie będę oglądać ani czytać horrorów (są dla mnie bądź za głupie bądź to za beznadziejnie okrutne), ale wpadłam z deszczu pod rynnę. Steampunkowa książka krąży bowiem na krawędzi horroru, aczkolwiek czyta się ją tak, jakby wpadło się przez jedną z bram do Innego Londynu i żyło życiem jej bohaterów.

Nie jest to Burton i Swinburne, ale taka książka jak o nich może być tylko jedna i kiedy sięgnęło się ideału, wszystko inne blednie (ciężko teraz czytać cokolwiek innego, zwłaszcza w oczekiwaniu na III tom). Niemniej Londyńska Makabra wciąga, kusi znajomymi miejscami i nazwami, mami mocami, płynącymi ze Sztuki, wpisuje się w kanon książek o Londynie-przez-wieki-i-czas. Można też znaleźć w niej echa książek Mai Lidii Kossakowskiej – Siewcy Wiatru i Zbieracza Burz, aczkolwiek zapewne ani autor Londyńskiej Makabry ani nasza rodzima pisarka nie miel pojęcia o twórczości drugiej strony.

Jeśli więc ktoś chce w skórze wilkołaka śledzić zabójcę aniołów, uczestniczyć w rytuałach Bractwa z Tamtego Londynu, podążać śladem Masona, który kamerdynerem jest tylko z pozoru, bowiem prawdziwy gentleman nie zdradza swoich sekretów, zobaczyć kogo strzegą lwy z brązu z Trafalgar Square i jak głośno potrafią mruczeć oraz dokąd uda się królowa Wiktoria by choć na chwilę wskrzesić ukochanego Alberta – powinien sięgnąć po tę książkę, lecz nie ulegać pokuszeniu głosu, który nakazuje – Spłoń ze mną! :)


Grupa Dżentelmeńskich Rycerzy Londynu: Fabian Stark (czarodziej), Dorian Carruthers (potrafi rozmawiać ze zmarłymi), Branningan Locke (zdolny do wywoływania wizji w umysłach innych), Haddon McCreedy (wilkołak), Eugene Napier (potrafi stawać się niewidzialny), Anthony Millington (rozmawia ze zwierzętami) i ich kamerdyner Mason stają do walki z nadprzyrodzonym złem. W trakcie rozwoju wydarzeń dołącza do nich Emily Sheridan – szesnastoletnia uciekinierka ze szpitala dla psychicznie chorych (jak się później okazuje, również dysponująca pewną mocą). Pewnego dnia odwieczni wrogowie Greyfratrów, czyli Bractwo, znajdują sposób, by uwolnić duszę Kaina. Ten powraca z piekła na ziemię , morduje dwie anielice i dzięki ofierze ich krwi otwiera bramy Edenu. Uwalnia uwięzionego tam upadłego anioła Sataniela. Ręka w rękę ruszają przez Londyn i sprawiają, że umarli powstają z grobów i stają się ich armią. W tym samym czasie z innego wymiaru przybywa do miasta królowa Wiktoria. Oszalała z miłości, w poszukiwaniu zmarłego męża, księcia Alberta – przybiera postać Królowej Lodu. Tej samej nocy budzi się olbrzymi golem i na rozkaz Wiktorii sieje zniszczenie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz