środa, 28 sierpnia 2013

Lawendobranie

Lato powoli odchodzi, lawenda też przeżyła już swój okres wielkości. Kwiatki powoli zaczęły usychać, ale wciąż zachowały swój wspaniały aromat. Nadeszła więc pora lawendobrania. Do wielkiej miski pościnałam wszystkie kwiatki i łodyżki. Czas uszykować poduszeczki i zamienić je w artefakt do aromaterapii ewentualnie naturalny odstraszacz molowy.


Przy okazji trochę reklamy. Ostatnio w Yves Rocher odkryłam obłędny żel pod prysznic. Zasadniczo mają ciekawe zapachy, ale ten jest tak przecudnie lawendowy, że chyba sobie zrobię zapas na zimę. :) Czasami mają brzydki zwyczaj wypuszczać coś na rynek w formie testowej i nie odnawiać w sprzedaży. O tak, lawenda jest jednym z moich ulubionych zapachów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz