sobota, 22 grudnia 2012

Książkowe portfolio

W zasadzie nie potrzebuję już żadnych innych prezentów na Święta. Marzeniem każdego fotografa jest posiadanie porządnego portfolio ze swoimi pracami. Takoż i Mistrz Nikos marzył o zgromadzeniu zdjęć z dwóch ostatnich sezonów, czując i tak niedosyt miejsc, których nie odwiedził, mając nadzieję na naprawdę tegoż stanu rzeczy w pierwszym roku po Końcu Świata :) Zanim to jednak nastąpi, podziwia sobie złożoną na półeczce fotoksiążkę, a nawet dwie… po rozłożeniu w formacie A3, a w zasadzie albumy na kredowym papierze, w której jego zdjęcia znaleźć można, a niekiedy nawet panią swoją może obaczyć. Zdjęcia dotyczą miejsc i wydarzeń, które odwiedził w ciągu minionych dwóch lat, wypatrując różnych ciekawostek…



Po 40 stron z anno domini 2011 i anno domini 2012, od Pruszcza, przez Wenecję, Grodziec, Grunwald, Gdynię do Świecina. I jak tu cokolwiek robić, kiedy wybitnie nieskromnie Mistrz Nikos się zachwyca?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz