wtorek, 17 lipca 2012

Aksamitny dotyk nocy

O wojnie polsko-krzyżackiej kilka książek powstało, że o Krzyżakach Henryka Sienkiewicza nie wspomnę :) Książka, a raczej tetralogia, która mnie urzekła to seria Dariusza Domagalskiego ujmująca wielką wojnę z Zakonem nie tylko w tradycyjny, ale i mistyczno-magiczny sposób. Czyta się jednym tchem, aczkolwiek dla koneserów historii i fantasy :) A po lekturze bitwa pod Grunwaldem już nigdy nie będzie taka sama… :)


To nie fantastyka. To objawienie prawdy ukrytej w Kabale. Krzyże na białych płaszczach, Orzeł w koronie, litewska Pogoń – to tylko zewnętrzne symbole strasznego boju o równowagę Wszechświata. Przebudzeni pędzą traktami Żmudzi. Bliski jest dzień Rozesłania Apostołów, kiedy dwie potęgi staną pomiędzy wbitymi w ziemię mieczami. Nadciąga burza, w której umrze lub odrodzi się ludzkość. Zapomnij o wszystkim, co serwował stary dobry Sienkiewicz… Dariusz Domagalski przedstawia szeroką panoramę wydarzeń wokół samej bitwy, w których najważniejsze role odgrywają oczywiście Władysław Jagiełło; Witold, Wielki Książę Litewski; i Ulryk von Jungingen, Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego. Ale równocześnie toczy się wielki, namiętny romans między burgundzkim rycerzem, Dagobertem Saint-Amand. będącym w służbie Jagiełły i Aine, piękną i mądrą żmudzińską zielarką, doradczynią Witolda. Są to postacie fikcyjne, ale głęboko umocowane w historycznej rzeczywistości.



Rodzi się nowa Moc. Zdolna mamić ludzkie umysły i rozpalać żądze. Jej aksamitne muśnięcie zostawia w sercu tylko mrok… I zaprawdę powiadam wam, zanim drgnie ziemia uderzona tysiącami kopyt, zanim w niebo wybuchnie bitewny zgiełk i spłyną rzeki krwi, o losie świata zdecydują… Słowa… Albo sztylet i płaszcz skrytobójcy. Cień sunie już tropem Przebudzonych. Gdzieś w przygranicznej twierdzy, w niewielkiej sekretnej komnacie, władca obojga narodów czeka by wypełniło się przeznaczenie. Niechaj sczeźnie albo odrodzi się świat! Odwieczne zmagania potężnych sił Drzewa Życia, w XV-wiecznej Europie, powracają w drugim tomie cyklu krzyżackiego, ,,Aksamitny dotyk nocy”. Wojna między Polską, a Zakonem zbliża się wielkimi krokami. Właściwie obydwie strony już walczą. Na innych frontach. Zaskakujące że SŁUŻBY wywiadowcze działały tak sprawnie już w tamtych latach.


Pogoń runęła na Krzyż. Krzyż starł się z Orłem. Nadszedł i minął dzień Świętego Jana Chrzciciela – żadna już siła nie mogła powstrzymać tej burzy. Z tysięcy okutych pancerzem piersi wybuchł pod niebiosa krzyk straszny. Wycie strzał, szczęk mieczy, huk toporów zatrzęsły posadami kosmicznego porządku. Grunwaldzkie pola spłynęły rzekami krwi. Niewielu prosiło o litość – niewielu litość okazało. Oto wypełniły się dni, myśli zmieniły się w czyny i padły wykrzyczane słowa. Runął odwieczny układ sił. Wszechświat zastygł w oczekiwaniu. Koniec, czy nowy początek?


“Powiadają, że wojna to piąta pora roku Zanim w niebo wzbije się bojowy krzyk tysięcy gardeł, w ciszy zwiastującej wojnę słychać tylko łopot proporców na wietrze. Niczym skrzydeł aniołów śmierci. To nie jest kolejna, ckliwa opowieść rycerska. Nie znajdziesz tu reguł, kodeksów honorowych i świętości. Liczy się tylko dzika, nieokiełznana furia. Oblicza Boga po lewej stronie Drzewa Życia walczą przeciwko prawej stronie. Tak będzie już do końca świata. Stwórca toczy wieczny bój sam ze sobą. Wojna jest sednem istnienia. Nasze tajemnice skrywamy pod znakami Lazarytów, Joannitów, Kawalerów mieczowych. Pod białymi, krzyżackimi płaszczami. Pod czarną zbroją spod znaku Sulimy, w której tańczy chyba Śmierć wcielona. Jesteśmy Przebudzonymi. Wykonujemy posłusznie rozkazy Sefir, którym służymy, nie pytając o przyczyny i skutki. Jesteśmy jeno pionkami na szachownicy jaką jest świat materii. Wojna to jedyna rzecz, którą my, ludzie, potrafimy robić dobrze.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz