niedziela, 20 października 2013

Naalbindingowe skarpety

Wprawdzie sezon medievalny się już zakończył, ale trzeba pomyśleć o kolejnym. Tym razem nie w głowie mi XV wiek a czasy nieco wcześniejsze. Uzdolnień w tym kierunku jeszcze nie posiadam, ale mam nadzieję, że kiedyś sama będę mogła połowieckie stroje uszykować. Na razie mam trochę materiałów i kościaną igłę.

A skoro o igłach mowa, muszę się pochwalić pięknym, morgianowym prezentum.


Śliczne skarpety naalbindingowe z ręcznie przędzionej wełny (owieczek czarnogłówek), szew na pięcie farbowany w marzannie, datowanie X - XV w.


Leżą jak ulał. :) Są tak śliczne, że aż szkoda będzie nosić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz