Wydawałoby się, że wraz z końcem lata wszelkie życie kwiatowe zamiera, zwłaszcza na balkonie, a tymczasem porzucona pelargonia zaczęła żyć własnym życiem, wypuszcza kolejne pączki i świetnie się miewa w jesiennej, chłodnej aurze. Ciekawe co będzie na Boże Narodzenie? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz